Spełnia się czarny scenariusz, który burzy przekonania, graniczące z pewnością, że to niemożliwe. Atak zbrojny na Ukrainę. Jestem w szoku, niedowierzam.
Za szokiem idą wybuchowe mieszanki emocji – od gniewu i złości z całą swoją energią i mocą działania aż po zagubienie, utratę poczucia bezpieczeństwa, lęku o przyszłość, o bliskich i wreszcie zagubienie poczucia sensu. Bo po co to wszystko… skoro…
Reakcja
Jeszcze nie pozbierani z jednego kryzysu społecznego jakim jest pandemia a już poddani kolejnemu dramatowi – wojna tuż za progiem, w domu sąsiadów, przyjaciół, kolegów z pracy, bliskich osób. Ta sytuacja nagła, choć prawdopodobna, wynosi nas na wyżyny pobudzenia negatywnego afektu w każdej jego odmianie. (Jak definiuje L. Feldman Barrett, afekt jest tym co odczuwamy każdego dnia jako uczucia przyjemne bądź nieprzyjemne, silne lub słabe.)
Odbieram głosy buntu, złości, ale też smutku, głębokiego żalu i braku poczucia sensu. Lęku wobec tego co w przyszłości, a nawet wstydu, że do w ogóle możliwe. Obserwuję mobilizację sił – do pomocy i wsparcia, a równocześnie totalne zagubienie w doznanym szoku.
Różnorodność
To różne sposoby reagowania na sytuację nagłą z nośnikiem potencjału kryzysu psychologicznego. Tak – nie kryzysową (sam kryzys w sensie społecznym – wojennym to fakt), ponieważ kryzys psychologiczny jest kwestią indywidualną.
Jeśli nasz sąsiad, przyjaciel, członek rodziny reaguje inaczej niż ja, czy Ty – wydaje nam się, że być może powinien inaczej, jakoś bardziej po naszemu. Tymczasem spójrzmy może na niego inaczej i nie osądzajmy. Dlatego zrezygnujmy z krytyki. Nie narzucajmy własnej narracji i interpretacji. Nienawiści i krwi wojennej mamy aktualnie pod dostatkiem. Dostrzegajmy różnice między ludźmi i fakt, że każdy ma prawo przeżywać inaczej. Zgodnie ze sobą.
Niezależnie od tego w jaki sposób reagujemy na nową rzeczywistość w jakiej się wczoraj obudziliśmy są wśród nas osoby, które radzą sobie lepiej, gorzej z tą sytuacją. I to jest ok. To naturalne, że jakoś reagujemy – zgodnie z własnym systemem reakcji.
To naturalne
Jakkolwiek reagujemy – być może stresem, płaczem, poczuciem bezsilności, złością, gniewem, wycofaniem, wyparciem, to naturalna reakcja na szok jakiego doznaliśmy. Nawet jeśli czujemy, że funkcjonujemy na innym – nie naturalnym dla nas poziomie, to nadal jest naturalne, że reagujemy. Inaczej jest też ok. Osoby, których działania wojenne dotknęły bezpośrednio mogą doświadczać traumy na każdy możliwy sposób. To reakcja obronna organizmu na nienormalną, wyjątkowo trudną sytuację. Poczucie bezradności, chaosu, zagubienia, gorsza kontrola emocji – są wpisane w ten stan.
Wsparcie
Zarówno wczoraj, jak i dziś bezczelnie wstało słońce, wiał wiatr, a przyroda szykuje się na wiosnę. Obok pojawiających się wokół nas osób uciekających przed wojną również nasi bliscy, sąsiedzi, przyjaciele – nadal są w żałobie, depresji, kryzysie suicydalnym, podróży poślubnej i radości po narodzinach potomka itp. I wszyscy mają do tego przeżywania takie samo prawo jak przed tym szokiem. Mogą dokładnie tak samo potrzebować obecności, dostrzeżenia, wysłuchania, bliskości i ciepła. A nawet bardziej. Bo ich też dotyka społeczny, nagły dramat. Niezależnie od tego czy okazują to tak jak byśmy tego oczekiwali, czy inaczej.
Żeby tej pomocy udzielić – potrzebujemy zasobów (spokoju w głowie – dostępu do racjonalnych decyzji, snu, regularnych posiłków, ruchu). Ty, ja, ona, on, aby dawać potrzebujemy mieć. Zatem proszę, niezależnie od zaangażowania w pomoc i wsparcie, wpływajmy na to na co mamy największy wpływ. Na siebie. Zbierajmy siły fizyczne i mentalne, dzielmy się nimi.
Zacząć od siebie
💚 Najpierw fundament: fizjologia, czyli śpimy, odżywiamy się, ruszamy się, dbamy o chwilę przestrzeni dla siebie – żeby usłyszeć siebie. I najważniejsze osoby w naszym życiu – dostrzegajmy siebie, usłyszmy. Zatrzymujmy się przy sobie – choćby na moment, z życzliwym uśmiechem, ciekawością, empatią.
💚 Nie panikujmy. Ustalmy na co mamy wpływ a na co nie. I zdecydujmy się na działanie tam, gdzie mamy wpływ – możemy coś wskórać. W stresie organizm produkuje więcej kortyzolu, który wyrzuca glukozę potrzebną do reakcji mięśniowej niezbędnej do walki lub ucieczki. Niezagospodarowany, generuje wewnętrzne napięcie. Dlatego ruszajmy się. Fizycznie. Wydatkuj tę energię na bieżąco.
💚 Oddychajmy. Za oddechem idzie spokój w głowie. Dostrzegajmy rzeczy dobre neutralnie, np. lepszą pogodę, słońce – to ładuje akumulatory energetyczne. Spacer, zabawa z dzieckiem, z psem – to zawsze dobre pomysły i źródło zdrowego oddechu. Taki odpoczynek ładuje akumulatory energii potrzebnej do radzenia sobie z wyzwaniami.
💚 Kierujmy myśli tam gdzie chcemy działać a nie tam gdzie nie chcemy działać. Róbmy to świadomie. Przekierowujmy myśli świadomie – koncentrując uwagę na tym co konstruktywne. Róbmy swoje.
💚 Rozglądajmy się wokół i dostrzegajmy ludzi. Każdego z nas, bez wyjątku stać na życzliwość, uśmiech, dostrzeganie drugiego człowieka, obecność, wysłuchanie lub przekierowanie do kogoś kogo na to stać. Trzymajmy się razem i ze sobą. Nauka dowodzi, że samo poczucie, że nie jesteśmy sami tylko mamy obecność i wsparcie drugiego człowieka przynosi zauważalne korzyści w regulowaniu budżetu energetycznego każdego z nas.
💚 Zdecydujmy czy i jak chcemy/możemy pomóc. Poszukiwane są aktualnie pieniądze, wolontariusze, osoby do wsparcia psychologicznego mówiące w językach rosyjskim, ukraińskim. Zasoby są gromadzone lokalnie, w internecie, a także duchowo w postaci modlitwy, medytacji. Jeśli chcemy pomagać – znajdziemy coś dla siebie.
Nadzieja na pokój i serdeczne uczucia dla ludzi są tym co dziś wypełnia moje myśli i uczucia.
Trzymajmy się razem. Obiecuję częściej tu zaglądać i dzielić się spokojem.
Serdecznie,
EM
PS. Jeśli aktualne wydarzenia sprawiają, że doświadczasz kryzysu psychologicznego – sięgaj po pomoc. Zacznij od najbliższych, przyjaciół.
Jeśli paraliżuje Ciebie lęk o bliskich pozostałych na Ukrainie, dotarłaś/eś właśnie do Polski z Ukrainy i mówisz w j. polskim, przyjmujesz u siebie uchodźców i potrzebujesz konsultacji kryzysowej – napisz do mnie: kontakt@elzbietamazurak.pl – odpowiem na każdy list, możliwe jest także spotkanie online.
Uruchamiam też BEZPŁATNY stały dyżur online w środy g. 18:00 – 19:30. Pokój będzie otwarty do końca marca 2022.
Link: https://emiwo.clickmeeting.com/razem-wspieramy-
Hasło: Razem
L. Feldman Barrett „Jak powstają emocje. Sekretne życie mózgu”, Warszawa, 2018, CeDeWu, s. 108-111